Kurium. 20 minut jazdy z Limassol na zachód. Rewelacja dla miłośników archeologii, architektury a przede wszystkim wspaniałych widoków.
Czerwcowa plaża - zdjęcie zrobione w zeszłym roku.
Podobno właśnie tutaj urodził się Cliff Richard.
Nie będę tutaj wyciskał swojej pamięci czy też nadużywał copy/paste, informacje na ten temat możesz znaleźć w necie lub dowolnym przewodniku traktującym o Cyprze.
Drzewo oliwne wśród ruin - full romantic, pełnia śródziemnomorskiego szczęścia.
Uwielbiam klify i fazowanie horyzontu. Tutaj zazwyczaj dobrze wieje, nawet latem. Na plaży zacumowało parę restauracji z dość dobrą kuchnią. Po przeciwnej stronie plaży obowiązuje całkowity zakaz kąpieli spowodowany niekorzystnymi prądami (informują o tym specjalne znaki). Podobno topili się tu nawet płetwonurkowie w pełnym rynsztunku.
Poniżej ruiny łaźni z trzema typami basenów z systemami ogrzewania oraz chłodzenia wody.
sobota, 7 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz